piątek, 22 maja 2015

Rozdział 17 ~ But I'm not pregnant

Kiedy Logan się obudził leżał nagi w swoim łóżku. Zauważył, że jest w otoczeniu trzech ładnych kobiet. Żałował, że nie pamiętał tamtej nocy, bo pewnie była ciekawa. Głowa go bolała, ale Henderson czasami lubił zaszaleć, więc by nie latać w jedną i drugą stronę miał tabletki na ból głowy przy łóżku. Chłopak ubrał dresy i białą koszulkę w serek. Poszedł do kuchni i zrobił sobie i jego trzem nowym znajomym kanapki. Miał nadzieję, że to nie były prostytutki, bo owszem, kasę miał, ale nie chciało mu się wydawać pieniędzy. Dziewczyny się obudziły, były trzema koleżankami. Pogadali godzinę z Hendersonem. Logan dowiedział się, że są z Bostonu, a do Los Angeles przyleciały na wakacje, by się rozerwać. Miło rozmawiali, ale nowo poznane dziewczyny musiały wracać do domu. Jedna z nich nawet zostawiła Loganowi swój numer telefonu. On oczywiście go zapisał w komórce, przy okazji sprawdził, czy nie ma jakiś żenujących lub upokarzających filmików z wczorajszej nocy. Był tylko filmik, na którym on i jakiś koleś wymiotowali, ale nic poza tym.

Logan błagał żeby nikt go nie odwiedzał tego dnia, bo mu się nie chciało z nikim rozmawiać, ale Pechowiec Brian nad nim czuwał. Przyszedł Carlos i Mia, wpuścił ich do środka. Niechętnie, ale wpuścił. Carlos już od progu wołał, o jakiejś wycieczce, podczas gdy Mia krzyczała za nim. Henderson był śpiący i bolała go głowa, ale ta dwójka nie chciała mu dać spokoju. Słuchał kłótni swoich przyjaciół i dopiero potem zrozumiał, o co chodzi. Carlos chciał pojechać na wycieczkę do Las Vegas, ale Mia mówiła, że to wycieczka dla emerytów. Latynos jednak jej nie słuchał i dalej mówił swoje. Pena był kiedyś ze swoim ojcem w Vegas, to znaczy Carlos przesiadywał całe dnie w pokoju hotelowym nie mogąc się nigdzie ruszyć, podczas gdy jego ojciec dobrze się bawił, a kiedy wracał pijany do hotelu robił Carlosowi awanturę o nic. Ale Carlos naprawdę chciał do Vegas. Mia nie wytrzymywała z nim psychicznie, a Logan tylko na to patrzył. Udało im się uciszyć Latynosa, który milczał, jak grób, kiedy Mia zaczynała macać Logana w okolicach sutków. Logan był zdziwiony, ale nie kwestionował, tylko się śmiał słysząc śmiech Mii. Ona miała bardzo specyficzny i niezapomniany śmiech. Niczym Niall Horan lub Walduś z Kiepskich. Po jakimś czasie Mia przestała macać Hendersona. Oboje skupili uwagę na Carlosa, który zagryzał wargę, by być cicho.
- Ulżyj sobie i gadaj. – Powiedziała Mia.
- Będę miał synka! – Krzyknął szczęśliwy Carlos. Niebieskowłosa dziewczyna zaczęła się zastanawiać czy Carlos wie, co to prezerwatywa, a Logan zastanawiał się czy Carlos wie, że niepotrzebnie zrobił sobie kolejne dziecko.
- Zabezpieczaj się, człowieku. – Odezwał się Logan. Carlos spojrzał na niego z niezrozumieniem.
- Ale ja nie jestem w ciąży… - Powiedział, a potem do niego doszły te słowa. – Tfu! To znaczy ja nie mam dziewczyny w ciąży!
- To, jakim cudem będziesz miał synka? -
- Walczę o prawa rodzicielskie nad Dannym i do tej pory sąd jest po mojej stronie. – Powiedział Carlos, ale kiedy zobaczył miny swoich znajomych, którzy nie wierzyli, że sąd w Kalifornii go popiera powiedział resztę. – Przekupiłem sędzię. – Logan i Mia uznali to za bardzo prawdopodobne, bo żaden debil za darmo nie dałby Carlosowi praw rodzicielskich. Kiedy Daniel miał pół roku Carlos kupił mu łamiszczękę, która malcowi nie mieściła się nawet w buzi. Na szczęście dla Danny’ego i Carlosa w porę zjawiła się tam April, która opierniczyła Latynosa.

April, James, Kendall i Bella siedzieli w mieszkaniu Jamesa. Z racji, że Kendall kupił nową grę, a ktoś przez „przypadek” rozwalił mu młotkiem konsolę, trzeba było zagrać u Jamesa. Była to druga część gry o Miley Cyrus, „Wrecking Ball II” tym razem można było grać grupowo. Kiedy grała jedna osoba miała jednego przeciwnika, kiedy były dwie, grały przeciwko sobie lub razem, ale przeciwko systemowi, kiedy trzy dwie były razem przeciwko jednej i systemowi, a kiedy cztery były dwie drużyny. A ich było czterech. A składów brak.
- Może płeć piękna kontra płeć brzydka? – Zaproponowała April, bawiąc się swoim padem.
- Ale Kendall nie może być sam w drużynie! – Oburzył się James, który nie do końca zrozumiał, co to płeć piękna i płeć brzydka.
- Przyznajesz się, że jesteś kobietą? – Zapytał Schmidt, śmiejąc się z wypowiedzi Jamesa.
- Nie, po prostu ja jestem przystojny, a ty mi zazdrościsz.
- James, płeć piękna to kobiety, a płeć brzydka to faceci… - Powiedziała Bella załamując się Maslowem.
- Czemu to wy macie być te piękne, co? Po to mnie bóg zesłał, bym udowodnił wam, że faceci są przystojniejsi od kobiet. – Powiedział dumnie, jakby wygłaszał mowę przed całą ludnością Stanów Zjednoczonych. Spojrzał potem na Schmidta i jeszcze dodał. – Ale Kendall wszystko psuje. – Dziewczyny zaczęły się śmiać, James oberwał od Kendalla w oko i zaczęli grać. Najwięcej punktów uzyskała April i Bella, które punkty później wymieniły na Twerk-Bonusy, ulepszając swą kulę i bardziej rozwalając chłopaków, którzy byli blisko poddania się. Co ciekawe, mimo oszustwa i tak byli na straconej pozycji. Przepychali się na kanapie, by rozproszyć swoje koleżanki, ale wszystko na nic. Dziesięć Twerk-Bonusów i osiem punktów zdecydowanie przeważało nad dwoma nędznymi punktami. April dbała o prędkość i siłę kuli zaś Bella o rozmach, a u chłopaków James dbał o to by Kendallowi się nie udało mimo tego, że byli razem w drużynie, a Kendall dbał o to, by jak najczęściej wyzwać Jamesa od debili. Na tym polegała przyjaźń. Po tym, jak dziewczyny wygrały cztery razy, a chłopacy nadal nalegali na dogrywkę, bo dla nich cztery do jednego było jak remis, zamówili pizzę. Pizza była wegetariańska, ale z szynką, mięsem z gyrosa, peperoni, salami i kurczakiem, jednak nadal wegetariańska.


By nie siedzieć cały dzień w domu Kendall, Bella, April i James wykorzystali okazję i wyszli na miasto. Przechodząc obok spożywczego, Bella spotkała swojego ojca. Córeczka tatusia, jak to córeczka tatusia się stęskniła mimo tego że widziała go kilka godzin wcześniej. Bella chciała od niego wziąć „trochę” pieniędzy, więc musieli do niego wszyscy podejść, skoro szli grupą. Ani Kendall, ani James nie mieli miłego nastawienia do pana Evansa, April ledwo go znała, więc nie oceniała. Mężczyzna miał tylko jedno dziecko i dwójkę przybranych z poprzednich związków jego żony, ale tylko jego rodzona córka była dla niego światem. Przytulił swoją córkę, patrząc mrożącym krew w żyłach wzrokiem na dwóch kawalerów przed nim. Jego wzrok był niczym słoneczka z Teletubbies, potrafił zajrzeć w głąb duszy. To było coś strasznego. Ten człowiek mógłby być nieraz karany za groźby, znęcanie się psychiczne i fizyczne nad innymi, ale każdy, kto doświadczył jego prawdziwości się bał nawet odezwać, więc James i Kendall stracili język w ustach. Chcieli, żeby pan Evans dał tylko pieniądze Belli i zniknął. Facet potem przywitał się z April i zagadał się z córką i jej przyjaciółką, ignorując Schmidta i Maslowa. Czasami patrzył na nich swoim krwiożerczym wzrokiem. Na szczęście dla reszty świata, normalnie był bardzo miłym, kochającym swoją rodzinę mężczyzną w średnim wieku. W końcu pan Evans sobie poszedł. Na April wywarł dobre wrażenie, ale ona wiedziała, że coś z nim nie było do końca w porządku. Po tym dziwnym spotkaniu, czwórka bohaterów udała się nad jeziorko za miastem. Dokładnie tam, gdzie Mia była ignorowana przez Carlosa, bo on grał w głupie gry na telefonie. Najpierw w to miejsce przychodzili tylko chłopcy, bo odkryli je, kiedy mieli pięć lat, więc nie znali jeszcze Mii, Belli na świecie nie było, a April mieszkała w Bostonie. Dlaczego czterech chłopców w wieku od pięciu do sześciu lat chodzili za takie wielkie miasto, jakim jest Los Angeles? Bo lubili. Piłka i pompka nadal leżały pod drzewem. Znowu James miał problem przeciwko składom w siatkówce. On był piękny i nie rozumiał, czemu nazywają go płcią brzydką. Chłopak wymyślił, więc trzecią płeć dla przystojnych mężczyzn…

^*^
Kto nienawidzi Maja? Bo ja tak >.< Sprawdziany, nadrabianie, powtórki, więcej godzin nie jest dla mnie :P Czuję się dziwnie, dodając w piątek, ale w zeszłym tygodniu w ogóle rozdziału nie było. Powróciła Miley z drugą częścią swojej gry! Kto się cieszy? Ten rozdział nie był śmieszny, więc nie zdziwię się, kiedy ktoś to napisze.
Miłego weekendu xx

6 komentarzy:

  1. Nie ma to jak wegetariańska pizza z kupa mięcha ;p
    James i płeć dla przystojnych mężczyzn.. Nie no spoko. Kendall wszystko psuje? James jest taki szczery.. :D
    Carlos przekupił sędzię. Fakt. To by było dziwne gdyby tak po prostu przyznali mu prawa rodzicielskie ^^
    Czemu Carlos chce do Vegas? On jest głupi ;p
    A Logan widac miał upojną noc. Pozazdrościć ^^ Tylko szkoda że niczego nie pamieta... Na trzeźwo jest w stanie wyrwać tylko laskę z penisem. hahahah ! :D
    Super rozdział. I jaki długi.. WOW :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie..ten Loguś się roszalał z trzema dupami. NIejeden z płci brzydkiej by pozazdrościł

      Usuń
  2. Przypomnaiłaś mi o łamiszczękach. Stare dobre czasy, choć taką prawdziwą łamiszczęke to kupiłam sobie tylko raz, bo jakoś mi nie podchodziły. jak sie przestraszyłam, że Carlos bd miał dziecko.Na szczęście nie o to mu chodziło, choc wzięłam pod uwagę to, że mówi o psie czy coś. Przekupił...cwaniak. Danny wróci? Płeć brzydka atakuje! Denny kom, ale spieszy mi się. No i ten brak czasu... Superro duperro :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pizza wegetariańska z miesem? No chyba bym odesłała ta "wegetariańska" pizze. Yeah! Jest druga cześć gry o Miley. Co do Jamesa przez cały czas miałam z niego beke. No tak, James i ta jego inteligencja. Płeć dla przystojnych mężczyzn? No jakoś Jamesa trzeba było zadowolić. Carlos cwaniak. Przekupił sedziego i myśli że jest super.
    Super rozdział, czekam na nastepny :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Hahahha Logan widać miał niezłą noc, ale biedak nie pamięta-typowe. Współczuje mu że miał kaca a ci do niego wparowali i sie jeszcze kłócą :/ i co to za obmacywanie? XP
    Już myślałam że Carlos zrobił komuś dziecko a tu walczy o Dannego xd nie dziwie sie że musiał przekupić sędzie.. No kto normalny dałby mu prawa rodzicielskie? Po co on chce do Vegas? Ja po takich wspomnieniach w życiu bym nie pojechała.
    Boszzzz James sikam hahahhaha nie no 3 płeć nie no po prostu nie moge :D i ta szczerość do Kendalla .. Ręce opadają -,-
    Super i czekam na nexta ;)
    The Unforgiven

    OdpowiedzUsuń
  5. Sorry, że tak długo. Oglądałam "Avengersów". Ale powaga, Stark rzuca kąśliwymi komentarzami na prawo i lewo i myśli, że jest fajny. Ale powaga... Po pół roku udało mi się obejrzeć to w całości. A ja jestem ciekawa, co będzie jak sobie zacznie przypominać. U... Będzie atomówka... Rozdział świetny! Czekam na nn! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń