Są osoby, które przychodzą na chwile, odchodzą i szybko o nich zapominamy, ale są też takie, które przychodzą i odchodzą, zostawiając wielkie rany w sercu.
Istnieją też ludzie, którzy uczestniczą w naszym życiu, ale mają w nim jakąś mało ważną rolę, choćby nauczyciele, nie są ważni w naszym życiu, ale są w nim obecni.
No, i są też tacy, bez których nie wyobrażamy sobie życia.
Zapewne nie raz się kłócimy z taką osobą i mamy jej dosyć, ale to tylko chwilowe, bo gdyby ona odeszła to byłaby największa strata w naszym życiu.
To wszystko jest takie skomplikowane i durne, prawda?
Całe życie jest skomplikowane i pełne niespodzianek, czasem radosnych, a innym razem okropnych.
Nawet gdy wydarzy się coś okropnego, coś czego nie życzylibyście największemu wrogowi, wiemy, że może być tylko lepiej.
Ludzie mówią, że takim gadaniem nic nie zyskamy, ale oni się nie znają.
My po prostu chcemy mieć prawdziwych przyjaciół, nie takich na chwile; życie, które jest ciekawe i pełne niespodzianek, a nie takie, które polega tylko na pracy, jedzeniu i spaniu; rozrywkę, która nie kończy się na jednym wyjściu do kina podczas całego roku, tylko taką, którą nigdy nie zapomnimy.
Nie raz dajemy innym do zrozumienia, że my to tylko "głupie bachory", ale oni widzą nas tylko z zewnątrz, jako nastolatków, którym tylko imprezy i alkohol w głowie.
Niech sobie tak myślą, ich sprawa, bo to nie nasza wina, że zamiast nas poznać, wolą oceniać nas po pozorach, a my tylko korzystamy z życia.
Chociaż... w jednym mają racje, jesteśmy młodzi i głupi.
*-*
Istnieją też ludzie, którzy uczestniczą w naszym życiu, ale mają w nim jakąś mało ważną rolę, choćby nauczyciele, nie są ważni w naszym życiu, ale są w nim obecni.
No, i są też tacy, bez których nie wyobrażamy sobie życia.
Zapewne nie raz się kłócimy z taką osobą i mamy jej dosyć, ale to tylko chwilowe, bo gdyby ona odeszła to byłaby największa strata w naszym życiu.
To wszystko jest takie skomplikowane i durne, prawda?
Całe życie jest skomplikowane i pełne niespodzianek, czasem radosnych, a innym razem okropnych.
Nawet gdy wydarzy się coś okropnego, coś czego nie życzylibyście największemu wrogowi, wiemy, że może być tylko lepiej.
Ludzie mówią, że takim gadaniem nic nie zyskamy, ale oni się nie znają.
My po prostu chcemy mieć prawdziwych przyjaciół, nie takich na chwile; życie, które jest ciekawe i pełne niespodzianek, a nie takie, które polega tylko na pracy, jedzeniu i spaniu; rozrywkę, która nie kończy się na jednym wyjściu do kina podczas całego roku, tylko taką, którą nigdy nie zapomnimy.
Nie raz dajemy innym do zrozumienia, że my to tylko "głupie bachory", ale oni widzą nas tylko z zewnątrz, jako nastolatków, którym tylko imprezy i alkohol w głowie.
Niech sobie tak myślą, ich sprawa, bo to nie nasza wina, że zamiast nas poznać, wolą oceniać nas po pozorach, a my tylko korzystamy z życia.
Chociaż... w jednym mają racje, jesteśmy młodzi i głupi.
*-*
Prolog mamy za sobą ^_^
Pierwsza? Jej! Prolog krótki, dlatego przeczytałam go dwa razy. Nie wiem, dlaczego, ale kiedy to czytałam, to myślałam o Justynie, mojej przyjaciółce. Myślę, że to przez początek, o ona pisze wiersze na taki temat. Prolog oczywiście świetny. Czekam na pierwszy rozdział/odcinek/notkę. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńKrótki :\ miałbyć dłuższy, ale skrócona wersja jest lepsza :D
UsuńNo, jak uważasz...
UsuńHej ho! Świetny prolog. Króciutki ale fajny, taki zyciowy. Dlaczego nie dziwi mnie poruszony temat nauczycieli? :D
OdpowiedzUsuńCzekam na pierwsze powalone rozdzialicho ^^
Bo nauczyciele są debilami... Narzekają, ale to nie my im kazaliśmy uczyć :P
UsuńPowiem Wam, ze nie wszyscy. Osobiście znam kilkoro fajnych.
UsuńTo chyba u Ciebie w szkole :D Nawet jak są fajni to równocześnie wredni, mający Ciebie gdzieś lub zbyt wymagający :(
UsuńPowiem Ci Tyle, że u mnie kiepsko było w gimnazjum. Teraz, jak wylądowałam w liceum (wcześniej w zawodówce)m to teraz mam super.
UsuńYh, trzecia... Dopiero niedawno zorientowałam się, że jest prolog. Jak ja mogłam? Jak ja mogłam przegapić? Prolog jest świetny. Piękny mogłabym nawet powiedzieć. A ostatni wers tak na dłużej został w mojej głowie, I Zaczełam się zastanawiac co miałaś w głowie gdy o tym pisałaś? Coś normalnego czy wprost przeciwnie? Biebera czy wprost przecwinie? W dodatku to jest Wyatt a ja czytam Łejt. Super nie?
OdpowiedzUsuńJak mogłaś? Mogłaś, ja przegapiłam Tłinta i przypomniało mi się po 6 dniach :P W mojej głowie był JB i w głośnikach też :D
UsuńEj ja też tak to czytam :D
UsuńTo źle czytacie :D Łajat to Łajat i koniec.
UsuńHejj bloga super mam prośbę że wejdziesz na mojego dobiero zaczynam http://btryounglove.blogspot.com/p/bohaterowie.html
OdpowiedzUsuń