April przewróciła oczami na wieść, że musi niedługo iść ze swoimi rodzicami i kimś tam jeszcze, ale po co pamiętać? Leżała na łóżku z laptopem na kolanach, przeglądając Facebook'a. Zaśmiała się widząc zdjęcie jej kolegi z przedszkola, nadal brzydki. Usłyszała pukanie do drzwi i spojrzała w tamtą stronę.
- Twoja koleżanka przyszła. - Powiedziała matka dziewczyny, a April zmarszczyła brwi, bo z nikim się nie umawiała.
- Okay. - Mruknęła, a do pokoju weszła Bella.
- Ratuj! - Krzyknęła brunetka rzucając się na łóżko ze śmiechem.
- Co jest? - Zapytała April patrząc na przyjaciółkę.
- Rozwaliłam samochód... - Wyznała, a blondynka strzeliła face plama.
- Czekaj... Ty nie masz samochodu, ani prawka. - April przypomniała sobie, jak to chłopaki próbowali nauczyć Belle jeździć.
- No, nie mam.
- To, jak rozwaliłaś samochód? - Zapytała.
- Ech.... Po prostu patrz. - Odpowiedziała po czym skierowała głowę April ku górze, przekręcając ją trochę w prawo i świat zaczął się rozmywać.
- Twoja koleżanka przyszła. - Powiedziała matka dziewczyny, a April zmarszczyła brwi, bo z nikim się nie umawiała.
- Okay. - Mruknęła, a do pokoju weszła Bella.
- Ratuj! - Krzyknęła brunetka rzucając się na łóżko ze śmiechem.
- Co jest? - Zapytała April patrząc na przyjaciółkę.
- Rozwaliłam samochód... - Wyznała, a blondynka strzeliła face plama.
- Czekaj... Ty nie masz samochodu, ani prawka. - April przypomniała sobie, jak to chłopaki próbowali nauczyć Belle jeździć.
- No, nie mam.
- To, jak rozwaliłaś samochód? - Zapytała.
- Ech.... Po prostu patrz. - Odpowiedziała po czym skierowała głowę April ku górze, przekręcając ją trochę w prawo i świat zaczął się rozmywać.